Strajk CFM w Charité Berlin: „Miliony euro bez wartości dodanej dla systemu”

Dyrektor zarządzający berlińskich klinik krytykuje fakt, że rząd Berlina tnie szpitale, doprowadzając je do ruiny, ale składa obietnice pracownikom CFM.
Spór płacowy w berlińskiej placówce Charité osiągnął punkt krytyczny. Związek zawodowy Verdi domaga się włączenia spółki zależnej CFM do spółki dominującej. Zarząd CFM twierdzi, że doprowadziłoby to do niewypłacalności. Politycy państwowi dają sygnały, że niezbędne środki zostaną zebrane. Marc Schreiner, dyrektor zarządzający Berlińskiego Stowarzyszenia Szpitali (BKG), uważa to za nieodpowiedzialne. Podczas wywiadu menadżer wyjaśnia, co krytykuje i czego żąda.
Panie Schreiner, związek zawodowy Verdi domaga się włączenia spółki zależnej Charité, CFM, do spółki dominującej i do obowiązującego tam układu zbiorowego. Czy BKG przyjmuje taki krok z zadowoleniem jako środek mający na celu przyciągnięcie wykwalifikowanych pracowników?
BKG angażuje się we wszelkie działania mające na celu poprawę warunków pracy pracowników berlińskich szpitali. Ale w tym przypadku Verdi prowadzi politykę klientelistyczną, szkodząc wszystkim klinikom w mieście. A polityka obrała zły kierunek.
Dlaczego?
Włączenie CFM do układu zbiorowego pracy Charité spowoduje stałe dodatkowe koszty konsumpcyjne w wysokości około 40 milionów euro, nie tworząc żadnej wartości dodanej wykraczającej poza usługi świadczone do tej pory. Z drugiej strony szpitalom zabiera się dużo pieniędzy, które byłyby pilnie potrzebne na inwestycje w infrastrukturę. To do siebie nie pasuje.
Szef BKG: „Obiecuje się niewielkiej liczbie pracowników”Za inwestycje we wszystkich szpitalach odpowiada kraj związkowy Berlin. Ile pieniędzy Senat im teraz odbiera?
Szpitale berlińskie musiały dokonać wkładu oszczędnościowego w wysokości 15 procent, aby skonsolidować budżet Berlina. Zamiast 190 milionów euro, które zostały obiecane i zapisane w ustawie budżetowej, co i tak okazało się niewystarczające, zabrano im 30 milionów euro.
Co to ma wspólnego z integracją CFM?
Podczas gdy szpitale zostaną obciąte o 30 milionów euro na inwestycje, 40 milionów euro ma zostać przeznaczone na wydatki konsumpcyjne. Szpitale słyszą, że ich sytuacja finansowa jest trudna, a infrastruktura jest doprowadzona do punktu maksymalnego zużycia. W tym samym czasie ludzie rozważają wydanie milionów na system bez dodawania żadnej dodatkowej wartości.
Wartość dodana będzie widoczna w kontach płacowych pracowników CFM. Co mogą zrobić dla budżetu?
Trzeba patrzeć na miasto jako całość: swoją polityką budżetową politycy mówią wielu tysiącom pracowników we wszystkich innych szpitalach w mieście: „Wasze warunki pracy nie poprawią się w przewidywalnej przyszłości. Budynki, w których pracujecie, są w ruinie. Inwestycje w nowoczesny sprzęt medyczny, digitalizację, ochronę klimatu i pilnie potrzebne remonty idą na marne. Ale my nie możemy wam pomóc”. Jednakże obietnice składane są niewielkiej grupie pracowników. Senat i koalicja muszą zadać sobie pytanie, czego właściwie chcą.
W umowie koalicyjnej zapisano: spółki zależne szpitali państwowych mają zostać ponownie włączone do spółek dominujących.
Jednak w tym samym rozdziale umowy koalicyjnej zapisano również, że środki inwestycyjne dla berlińskich szpitali stale rosną. Koalicja również musi się do tego dostosować.
Jak można rozwiązać ten konflikt?
W czasach napiętych budżetów pieniądze muszą najpierw zostać przeznaczone na inwestycje, na których skorzystają wszyscy. Szpitale generują obecnie roczny obrót w wysokości 6,7 miliarda euro. Przyczyniają się znacząco do tworzenia wartości i miejsc pracy. Są one istotnym czynnikiem dla Berlina jako lokalizacji biznesu. Senat musi wycofać swoją rezolucję dotyczącą oszczędności w szpitalach. Również w kontekście nadchodzącej reformy szpitalnictwa.
W jaki sposób?
Przeprojektowanie otoczenia szpitala wiąże się ze znacznymi kosztami. Kraj związkowy Berlin musi zapewnić współfinansowanie w wysokości 130 milionów euro rocznie na ustawowo przewidziany fundusz transformacyjny i dodatkowo otrzymać taką samą kwotę od rządu federalnego. W rzeczywistości na kolejny rok budżetowy przeznaczono zaledwie dziesięć milionów euro. Tylko w pierwszym roku pozostanie 120 milionów euro, a przy współfinansowaniu federalnym kwota ta zostanie podwojona. W jaki sposób te zaległości zostaną nadrobione w nadchodzących latach?
Na ile realistyczne jest założenie, że kraj związkowy Berlin przeznaczy 40 milionów euro na integrację CFM?
Deficyty przedsiębiorstw państwowych są regularnie kompensowane, więc potencjalne deficyty wynikające z integracji powinny zostać pokryte. Niezależnie od CFM, z zadowoleniem przyjmujemy fakt, że Senat stawia państwowe szpitale na dobrej drodze. Podatnicy również mogą się tego spodziewać. Jednak około połowa miejskiej opieki szpitalnej również leży w gestii organizacji non-profit i prywatnych świadczeniodawców. Dlatego muszą mieć możliwość otrzymania takiego samego wsparcia.
Berliner-zeitung